Wysłuchałaś Kate i postanowiłaś zadzwonić do Dave'a i odwołać spotkanie.
-Nie, nie rób tego, macie prawo być szczęśliwi.
-Nie Kate, nie ma o czym mówić, nawet nie miałam ochoty się z nim widzieć. Zrobiłam to żeby wzbudzić zazdrość w Harrym...Wiem, głupie to, ale nie umiem mu powiedzieć, że lubię go inaczej niż resztę chłopaków, on.. on jest.... wyjątkowy,opiekuńczy, miły, zabawny, przystojny...- uśmiechasz się wzdychając, rozmarzyłaś się
-Kate ze zeschniętymi łzami patrzy z wielkim zdziwieniem
-No co?- oburzyłaś się
-No nic, ale minutę temu mówiłaś, że on Ci się nie podoba, że tylko kolega....
-Wiem, wiem, już sama nie wiem czego chce.
-Chcesz Harrego... Kate wzięła Cię za rękę...
-Nie lubię mówić o swoich uczuciach ale jak zobaczyłam, że się przede mną otworzyłaś to postanowiłam, że też z siebie coś wyrzucę...
-I prawidłowo, nie czekaj aż on wykona pierwszy krok, on jest bardzo atrakcyjny, nie czekaj na niego bo faceci są ślepi-mrugnęła śmiejąc się lekko
Westchnęłaś
-Wiem, ale najpierw dzwonie do Dave'a.-ocknęłaś się, poprawiłaś marynarkę i wyjęłaś telefon...
Kate patrzy na Ciebie z poczuciem winy...
-Czekaj, nie dzwoń...
-Co się stało?
-Nie dzwoń, proszę, spotkaj się z nim, nie chce żebyś przeze mnie odwoływała spotkanie
-Ale ja chce, zrobię to dla Ciebie i dla siebie...
Wykręciłaś numer, Kate zsunęła się lekko pod stół.
Wracasz ze spotkanie z Kate, myślisz o wszystkim, o mamie, o pracy, o Harrym...
Nagle podbiega do Ciebie dziewczyna i mówi:
-Hej to ty mieszkasz z chłopakami?
-heee?- zdziwiłaś się
-Tak, to ty, widziałam zdjęcie na twitterze...
-Ale...
-Słuchaj, nie wiem jak to zrobiłaś ale lepiej stamtąd spadaj, odczep się od moich chłopaków a szczególnie od Hazzy, ja za nim latam od lat a ty sobie przyjechałaś biedna polka i tak po prostu sobie z nimi zamieszkałaś... Udajesz fajną a jesteś beznadziejna....wcale nie jesteś jakaś ładna...Lepiej uważaj...-zagroziła Ci dziewczyna a Ty ze łzami w oczach pobiegłaś w przeciwną stronę.
Zaczęło padać więc zadzwoniłaś do Harrego czy po Ciebie nie przyjedzie. Mogłaś jechać autobusem ale chciałas przy okazji z nim na spokojnie porozmawiać
-Cześć, Harry czy...
-Hej, nie mogę teraz rozmawiać, mam spotkanie. Pa.
Zaczęłaś płakać, nie dość, że fanki chłopaków Ci grożą, olałaś Dave'a to jeszcze Harry nie ma dla Ciebie czasu
-No tak, jest sławny, nie ma czasu, wywiady, długie godziny w studiu... Nie będę się w to pakować, bez sensu-zaczęłaś do siebie mówić...
Idziesz na przystanek. Zauważasz grupkę dziewczyn, które zabijają Cię wzrokiem i śmieją się z Ciebie pokazując chamsko palcami.
Usiadłaś na ławce czekając na autobus ale nie wytrzymałaś zaczepek fanek chłopaków i uciekłaś do supermarketu.
Zadzwoniłaś do Louisa
-Cześć Lou, mogę mieć prośbę?
-Hej, hej, co się stało?
-Jestem na mieście, pada, autobusu nie ma,mógłbyś po mnie przyjechać?
-Tak, oczywiście, poczekaj chwilę, gdzie jesteś?
Podajesz adres i czekasz na Louisa.
Po pół godziny przyjeżdża Louis. Pokazuje ręką abyś wsiadła do samochodu... Jesteś przemoknięta, zmęczona i smutna.
-Hej piękna, co się dzieje?
-Nic, po prostu złapał mnie deszcz. Nic się nie stało, nie martw się
-Wiem, że nie znamy sie zbyt długie ale już wiem kiedy kłamiesz-uśmiechnął się przyjaźnie
Opowiadaj.-dodał
-Więc...-opowiedziałaś mu o Hazzie o Davie, o fankach, Lou Cię pocieszał i doradził abyś natychmiast porozmawiała z Harrym...
Zatrzymał się przed domem i powiedział
-Ja jeszcze muszę pojechać pozałatwiać sprawy, mam nadzieję, że jak wrócę to wszystko będzie już dobrze... a fankami się nie martw,zajmę się tym
-Dziękuję Lou, przytuliłaś go i wysiadłaś
Wiem, że miał być dłuższy ale nie starczyło czasu, kolejny dopiero w sobotę ;))
Świetny, świetny i jeszcze raz świetny. Skąd ty bierzesz pomysły? Kocham to opowiadanie. Czekam na następny :):)):):)):):):):):)
OdpowiedzUsuń...dopiero w sobote????
OdpowiedzUsuńNo niech będzie,jakoś wytrzymam...piszesz świetnie, czekam na dalszą część z niecierpliwością:)
W SOBOTE !? :o
OdpowiedzUsuńja nie wyrzymam do soboty ! :ooo
swietny rozdział ! <3333
nie moge się doczekac nastepnego i czekam na happy end ! :)
weny ! :**
Świetny . Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :*
OdpowiedzUsuńdopiero w sobote to nie fair :D
OdpowiedzUsuńŻartujesz .. Dopiero w sobotę .? Ja nie WYTRZYMAM . !!! xD Masz to tak zajebiste, że kurde mi oczy do munitora się przyklejają xD Raz nawet czytałam i nie mrugnęłam xD Ale chyba poczekam .;PP
OdpowiedzUsuńcooo ?! :O dopiero w sobotę . Ja nie wytrzymam .
OdpowiedzUsuńDopiero w sobotę ? ;( .. Jakoś wytrzymam :)
OdpowiedzUsuńRozdział boski :)
ale czemu dopiero w SOBOTĘ?
OdpowiedzUsuńdobra rozdział mega !
nie moge wytrzymac kiedy oni w końcu będą razem
czekam na nexta
Kocham cię dziewczyno a ta fanka : Pojeb i tyle
OdpowiedzUsuńNie mogę aż w sobotę.?
Ale wytrzymam Dobra rozdział Zajebisty
Jak to w Sobotę ; (
OdpowiedzUsuńA skąd ja mam wiedzieć co ja robię
do soboty... ;(
No dobra i tak Cie kocham i wytrzymam ;*<3
nie wytrzymam do sobotyy .;/ , bo to jest za bosskie .!!!!!! ;D
OdpowiedzUsuńdodawaj szybciej :D to jest świetne
OdpowiedzUsuńKocham to <33
OdpowiedzUsuńŚwietne . Zapraszam do mnie ! http://love-in-order-to-live-story-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWOW :O świetne !! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny a narazie zapraszam do siebie na http://one-direction-inmylife.blogspot.com/ , dopiero zaczynam więc byłabym wdzięczna za opinie :D pozdrawiam ;* / A
DAWAJ SZYBKO KOLEJNY ! <3
OdpowiedzUsuńdaajesz kolejnyy .!! ;D boska jesteś .!! możesz od razu 3 napisać .!! ;dd i dłuugie xd
OdpowiedzUsuńjuż jest sobota a ja nie widzę kolejnej części. nie obrażę się jeśli od razu ze 2 cz napiszesz :)
OdpowiedzUsuńjupiiiiiiiiii dzis sobota czekam xddd juz niemoge sie doczekac <3
OdpowiedzUsuńa jutro cos napiszesz !!!???plis xd