IMAGINE

W podziękowaniu za ponad 60.000 wyświetleń dodaję imagina ;) ^^

Jesteś wielką fanką 1D. Codziennie sprawdzasz o nich wszelkie informacje... Mieszkasz w Polsce i niestety w najbliższym czasie chłopcy nie odwiedzą Twojego kraju. Jesteś bardzo oddana. Codziennie piszesz do Harrego na tt, ponieważ jest Twoim ulubieńcem...  Czujesz jakbyś znała go od lat, jakby był Ci bardzo bliski, nie zwracasz uwagi na innych chłopaków. Nie jesteś psychofanką, tylko dziewczyną, która zakochała się w chłopaku,który mieszka 1700 km dalej od Ciebie... Uwielbiasz jego uśmiech, oczy, a na widok jego dołeczków na policzkach masz dreszcze na całym ciele... Nadzieja na to, że go poznasz nie opuszcza Cię.

Rano wyszłaś w szlafroku przed dom by odebrać listy ze skrzynki, włosy miałaś niedbale upięte, kapcie z kształcie piesków i uśmiech na twarzy... Codziennie wstajesz szczęśliwa bo masz nadzieję,że usłyszysz informację, że One Direction przyjadą na koncert do Polski.

Podchodzisz do skrzynki, wyjmujesz listy. Zaczynasz przeglądać. Widzisz zaproszenie na ślub z osobą towarzyszącą. Od razu pomyślałaś o Harrym po czym zaśmiałaś się, że to przecież niemożliwe...  Ślub jest równo za rok...
Idziesz do domu i piszesz do Harrego na tt uradowana "Would You like to go on a wedding with me? love (twoje imię)" Postanowiłaś pisać takiego tweeta codziennie przez rok, do dniu ślubu. Wiesz, że to wariactwo ale masz cień nadziei, że może kiedyś odpisze.

Mijają tygodnie, miesiące, Harry nie odpisuje...
Po kilku miesiącach dowiadujesz się, że chłopcy mają koncert w dniu planowanego ślubu. Załamałaś się, zaczęłaś szukać nowego partnera na ślub... Nie miałaś wcale na to ochoty ale nie chciałaś iść sama. Zaprosiłaś swojego przyjaciela od lat... 


Nadchodzi dzień ślubu. Zaczynasz się szykować. Piszesz do Harrego na tt " Today is the day, have fun at the concert and wish me fun on the wedding, love (twoje imie) "


Zakładasz piękną łososiową sukienkę nad kolano, która ładnie podkreśla twój biust i wcięcie w talii, zakładasz wysokie obcasy i spinasz we włosy białego kwiatka...
Nagle ktoś puka do drzwi... Jest to kurier z kwiatami. Odbierasz kwiaty i zauważasz liścik... " Widzimy się na weselu"... Twój przyjaciel ma skłonności do takich gestów. Napisałaś mu smsa " Dziękuję"

Jesteś już na weselu... Zaczynasz tańczyć, na chwilę siadasz przy stoliku i wchodzi na tt i zauważasz post od Hrrego "See you at the wedding" Zrobiłaś pytającą minę i nagle usłyszałaś znajomy głos. Zauważasz, że na ślubie gra One Direction... Oczy masz wielkości pomarańczy, twarz białą jak ściana... Harry patrzy na Ciebie i zaczyna mówić " Witam wszystkich, chciałbym teraz poprosić na scenę wyjątkową osobę, która zapraszała mnie na ten ślub 365 razy... Zaśmiał się i zszedł po Ciebie ze sceny i zaprowadził na scenę do chłopaków. Chłopcy zaczęli grać piosenkę "Isnt she lovely" Harry złapał Cię w talii i zaczęliście tańczyć wolnego...








"Dasz palec, a wezmą całą rękę", jak to się mówi ;P
Kolejny rozdział jutro ;)