poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Rozdział 2

-Zaraz, zaraz a Ty co robisz w parku o 2.00 w nocy?-spojrzałaś pytająco na Harrego.
Harry przyspieszył...
-Harry,idę na noc do domu obcego mi chłopaka, chyba mogę chociaż tyle o Tobie wiedzieć?-spojrzałaś z szyderczym uśmieszkiem
Harry nagle się zatrzymał i cofnął. Podszedł do Ciebie i powiedział
-Okej, nikomu tego nie mówię, w sumie nie wiem czemu tobie to mówię ale...-spojrzał oczami kotka
-Twoja tajemnica będzie ukryta głęboko tutaj-pokazałaś na serce i puściłaś mu oczko śmiejąc się...
-No dobra, niech Ci będzie, widzisz tą ławkę przy tym małym jeziorku?
-Tak, tak
-Przychodzę tu zawsze, kiedy chce chwilę pomyśleć i wyrwać się od tego wszystkiego, zdarza mi się nawet popłakać, a noc jest najlepszą porą bo wtedy jest tu zwyczajnie pusto...
-Płakać?Jesteś nieszczęśliwy?-spojrzałaś na Harrego zmartwiona
-Wręcz przeciwnie, odkąd jestem w One Direction jestem najszczę....-przerwałaś mu.
-Pokaż się.-wzięłaś telefon do ręki i zaświeciłaś Harremu po oczach...
-Co Ty robisz, zwariowałaś?-Harry zabrał ci telefon...
-Masz rację, zabawne, że cie wcześniej nie poznałam, myślałam, że tylko jesteś do kogoś podobny... Jesteś z tej kapeli na której punkcie moja siostra ma fioła, tylko, że ona szaleje za tym co się ubiera w paski... hahaha, ona zwariuje jak jej o tym powiem... 
-Cooo? Nie, nie mów nikomu, że u nas śpisz i , że mnie wogóle poznałaś, nikomu... Wiesz jak plotki się szybko rozchodzą? a w szczególności te nieprawdziwe?... To jest jakieś szaleństwo...
-Okej, okej, spokojnie, nikomu nie powiem, aż tak się mnie wstydzisz?
-Nie o to chodzi. Jak się o Tobie dowiedzą, to nie dadzą Ci spokoju, chcę Cię przed tym uchronić..
-A okej, sory, nie wiedziałam, że są aż tak pazerni i wredni... Szczerze, to Ci trochę współczuje...
-Bywa ciężko, ale warto, mam czterech najlepszych przyjaciół, z którymi zwiedzam świat, jest niesamowicie, są zabawni i bardzo kontaktowi, dzisiaj ich poznasz, sama zobaczysz...
-Jak to? To ty mieszkasz z nimi? I ich to nie dziwi, że Ciebie nie ma o 2.00 z nocy? 
-Jestem w barze...
-To co im powiesz, że jak mnie poznałeś?
-Powiem prawdę, że spotkałem Cię w parku jak wracałem z baru...
-W sumie mi to wszystko jedno, chce się tylko wykąpać i przytulić poduszkę- machnęłaś ręką i pociągnęłaś Harrego zaspana 
-Chodźmy...-powiedziałaś ziewając
-Idę, śpiąca królewno- Harry zaśmiał się i odwrócił głowę w drugą stronę...
Wsiedliście do samochodu Harrego, usiadłaś i momentalnie usnęłaś...


-Jesteśmy na miejscu - Harry szepnął Ci delikatnie do ucha z uśmiechem na buzi.
- T.to.oo tutaj??- powiedziałaś z niedowierzaniem
-W tak wielkim zamku mieszka pięciu chłopaków? Nie gubisz się tutaj?
-hahaha, na początku się gubiłem, ale zrobiłem sobie mapkę-zaśmialiście się oboje...
Harry wyjmuje z bagażnika Twoja walizkę a ty nadal nie dowierzasz, że będziesz tutaj spała.
Harry wziął Cię pod rękę i zaśmiał się mówiąc
-Taka byłaś śpiąca, a teraz oczy masz tak wielkie jakbyś wypiła hektolitry kawy.
-Robi wrażenie...-rozglądasz się wokół siebie
-Masz do wyboru kilka sypialni, polecam tę koło mnie i Louisa..- zaśmiał się i wyjął klucze do domu...













11 komentarzy:

  1. Jesteś niesamowita!!! Czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo boskie *__*

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie, fajnie :D
    zapraszam do siebie [love-dont-not-die-no]

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczynooo masz to zajebiaszcze . O,o Kocham te twoje opowiadania . :D
    Dajesz 3 rozdział . :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej słońce, co tu dużo mówić, jesteś niesamowita! : ) K.

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebiste !:DD kocham too <3<3 czekam na nastepny xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Poproszę o wplątywanie większej ilości angielskich słówek :] Gdybyś umiała ang perfekcyjnie, mieszkała w Londynie...
    ...zdobyłabyś "tą fuchę" dziewczyno :D
    Fuchę dziewczyny Hazzy! :D
    H.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać następnej części <3 W między czasie zapraszam do siebie : http://id-like-to-be-everything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. nie trzymaj mnie w takiej niepewności pisz dalej

    OdpowiedzUsuń