wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 2

Gdy dotarłaś do wypożyczalni zaczęło się już robić ciemno. Zauważyłaś miejski rower, który od razu przypadł Ci do gustu. Był koloru błękitnego a z przodu miał wiklinowy koszyk. Weszłaś do środka i poprosiłaś o wypożyczenie tego roweru. Udało się. Opłaciłaś kolejne trzy godziny i wyjechałaś na ulicę z przesympatycznym uśmiechem na twarzy. Na początku było Ci bardzo ciężko, ponieważ w Londynie ruch jest lewostronny. Nie mogłaś się przyzwyczaić więc postanowiłaś zjechać na chodnik.Niestety zahaczyłaś o krawężnik i usłyszałaś nieprzyjemny dźwięk. Zaniepokoiłaś się. Stanęłaś na chodniku by sprawdzić czy coś się przypadkiem nie zepsuło.
Stoisz bezradna i rozglądasz się. Zauważasz w oddali cień wysokiego chłopaka, który zbliża się w Twoją stronę. Ma na sobie czarne rurki, szarą koszulkę, koszulę i conversy. Wygląda apetycznie, mimo, że z oddali.
Gdy jest coraz bliżej udajesz, że go nie widzisz. Chłopak przechodzi patrząc się na Ciebie i lekko się uśmiechając. Widzisz jak powoli się oddala zwolnionym krokiem i nagle krzyczysz
-Przepraszam, loczku
Chłopak się odwrócił i spojrzał na Ciebie a w jego policzkach ukazały się dołeczki spowodowane uśmiechem.
-Loczku?-zapytał a Tobie zrobiło się bardzo głupio. Sama się sobie dziwisz, że to powiedziałaś
-Eeee-nie wiedziałaś co powiedzieć więc zmieniłaś temat- Mógłbyś zerknąć na mój rower, tzn nie mój, z wypożyczalni, nie ważne, zepsuł się, możesz?-zaczęłaś się plątać i gadać od rzeczy
-Mogę-powiedział śmiejąc się lekko
Podszedł do Ciebie spojrzał Ci w oczy i schylił się szybko do roweru.
"Wow"-pomyślałaś. Miał tak urocze, świecące, seksowne oczy, że się zawstydziłaś, a rzadko Ci się to zdarza.
Przed oczami masz już Wasz pierwszy pocałunek, widzisz jak Cię przytula. Po chwili potrząsasz głową i wracasz do rzeczywistości i patrzysz jak dzielnie walczy z Twoim rowerem.
-I jak?-zapytałaś
-To tylko łańcuch-mówiąc patrzył Ci prosto w oczy
Udawałaś niedostępną, niezawstydzoną więc wymieniłaś z nim spojrzenia.
Patrzycie się na siebie. Wygląda to niczym konkurs, kto pierwszy mrugnie.
-Już kończę-mrugnął i powiedział po chwili
-Ha, wygrałam !-krzyknęłaś nieświadomie
-Słucham?-powiedział zdezorientowany
-Nie, nic, właśnie tak myślałam, że to łańcuch-próbowałaś jakoś wybrnąć z tej sytuacji i zaczęłaś bawić się włosami.
Spojrzał na Ciebie uśmiechając się, zaczesał grzywkę i wstał. Nagle Wasze twarze się spotkały, on się obłędnie uśmiechnął, a Ty tym razem nie wytrzymałaś i odwróciłaś wzrok.
-Masz czas dzisiaj o 20.00?-zapytał prosto z mostu
Spojrzałaś na niego pytającymi oczami
-Przepraszam, że tak prosto z mostu ale...
-Nie nic się nie stało.-powiedziałaś przerywając mu
-Więc?-jego oczy wyglądają zabójczo 
-Nie mam jeszcze planów. Jestem tu pierwszy dzień więc...
-Super-powiedział podekscytowany-patrzysz na niego. Nie możesz się mu oprzeć ale...
- Tak na prawdę jeśli zaraz nie zawrócę nie będę mogła znaleźć drogi powrotnej na kwaterę. Także nie, dziękuję. Nie chcę się zgubić-sama nie wiesz czemu mu odmawiasz
-Nie pozwolę abyś się zgubiła-powiedział słodko uśmiechając się. Zaczerwieniłaś się.
Nie wiedziałaś co odpowiedzieć więc on kontynuował
-Nie pożałujesz jeśli poświęcisz mi dzisiaj trochę swojego czasu.-jego oczy się zaświeciły a Tobie zrobiło się ciepło
-Sama nie wiem
-Zaufaj mi, proszę. Oczywiście, nie chcę Cię zmuszać ale wydaję mi się, że jesteś osobą, z którą chciałbym spędzić ten wieczór.
Patrzysz na niego psimi, rozpływającymi się oczami ale po chwili mówisz 
-Muszę oddać rower do wypożyczalni, przebrać się.
-Nie ma problemu-myślałaś, że będzie to dla niego problem ale wziął rower, Ciebie złapał za rękę i zaprowadził do samochodu.
Zdziwiłaś się ale poszłaś za nim.
-Nie znam jego imienia a już się trzymaliśmy za ręce-pomyślałaś sobie
-Przepraszam, że złapałem Cię za rękę ale nie mogłem się powstrzymać-powiedział po chwili szczerze przepraszając. Nie skomentowałaś tego, złapałaś go mocniej i przeszliście na drugą stronę ulicy. Spojrzał na Ciebie uśmiechając się. Schował rower do bagażnika, otworzył Ci drzwi i zamknął za Tobą. Wsiadł i odjechaliście.



O matko ! Nawet nie zauważyłam, że ten blog ma już ROK !!!
Dziękuję Wam bardzo, że ze mną jesteście, tym co są ze mną od początku i tym, którzy są ze mną od niedawna <3
Jesteście kochane, że czytacie moje wypociny i bardzo Wam za to dziękuję :***

Nie wiem czy wiecie ale lubię czytać dużo komentarzy. Wtedy mi się lepiej pisze ;DDD













13 komentarzy:

  1. Kurde cudo kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wracam z powrotem do czytania twoich imaginów/opowiadań już raczej teraz ; ) Rozdział świetny ;D Jak zwykle zapowiada się na coś ciekawego <3

    tellmealiexe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow... Świetny..!!! Już czekam na następną część.. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdzialik :) w ogole bardzo fajnie piszesz ;* Dominika^^

    OdpowiedzUsuń
  5. AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW JUZ KOCHAM TO OPOWIADANIE !!!!! JEST GENIALNE <3 :****

    OdpowiedzUsuń
  6. Super.NIe mogę się doczekać następnych rozdziałów..;*


    Oto mój blog.:
    http://ludziskaxd.crazylife.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwwww ! ! <3 Jezuuu Kocham Cię ! Wielbię Cię ! Uwielbiam Cię !! ( i twoje opowiadania ) !!! Pisz daleeej ! Psujesz moją psychikę dziewczyno !! Aaa !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahah, dzięki Harry za pomoc przy rowerze! :D
    Rozdział świetny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. dzięki kochana;*
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  10. genialne opowiadanie....:)
    Ja chce nastepny rozdzial....!!!!!!!!!!
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  11. Zacny zacny zacny :D Nie wiem co będzie jak mi się rozdziały do nadrabiania skończą, chyba umrę z niecierpliwości czekając na następne ! :D Jesteś boska ! :*

    OdpowiedzUsuń