Z dedykacją dla Kasi ;)
W nocy obudziła Cię Majka...
W nocy obudziła Cię Majka...
-Wstawaj, wstawaj !
-Harry?-zaczęłaś seplenić
-Co?! Nie. Wyjrzyj przez okno.
Zerwałaś się z łóżka a przed Twoim domem stoi tłum dziewczyn, które krzyczą imię Harrego.
Nie wiedziałaś co robić. Nagle do pokoju wbiegła mama.
-Co się dzieje? To wasza sprawka?
-Mamo, ja...-byłaś w szoku i nie wiedziałaś jak to wszystko wytłumaczyć mamie
-Mamo ja Ci wytłumaczę, chodź-powiedziała Majka
Majka złapała mamę za rękę i zaciągnęła do salonu.
Jeszcze raz podeszłaś do okna bo nie mogłaś w to uwierzyć. Z jednej strony byłaś wkurzona ale z drugiej strony poczułaś się szczęśliwa, że to spotyka właśnie Ciebie, że to Ty miałaś okazję ich poznać i się z nimi zaprzyjaźnić.
Dzwonisz do Harrego.
-Dzień Dobry słońce-przywitał się Harry-zaczerwieniłaś się ale szybko powiedziałaś
-Cześć Harry, mamy problem
-Co się dzieje?
-Teraz jest ich dwa razy więcej niż wczoraj, co mam robić?
Słyszysz jak Harry wzdycha i czujesz, że jest bezsilny.
-Yyyyy, słuchaj, ja coś wymyślę, nie martw się.
Spotkajmy się za pół godziny w parku, jestem tu z chłopakami. Wyjdź tylnym wyjściem. Nie zauważą Cię. Spotkamy się i potem zrobimy porządek z nimi. Załóż jakąś bluzę z kapturem i okulary na wszelki wypadek.
-Dobrze-poczułaś zdecydowanie w jego głosie, ufasz mu.
-Do zobaczenia. Dasz radę-powiedział Harry
-Do zobaczenia.
Wychodzisz tyłem domu, oglądasz się wokół siebie. Nie wiesz do czego te dziewczyny są zdolne ale droga jest wolna więc wymykasz się z podwórka i szybko idziesz w stronę parku.Jeszcze raz podeszłaś do okna bo nie mogłaś w to uwierzyć. Z jednej strony byłaś wkurzona ale z drugiej strony poczułaś się szczęśliwa, że to spotyka właśnie Ciebie, że to Ty miałaś okazję ich poznać i się z nimi zaprzyjaźnić.
Dzwonisz do Harrego.
-Dzień Dobry słońce-przywitał się Harry-zaczerwieniłaś się ale szybko powiedziałaś
-Cześć Harry, mamy problem
-Co się dzieje?
-Teraz jest ich dwa razy więcej niż wczoraj, co mam robić?
Słyszysz jak Harry wzdycha i czujesz, że jest bezsilny.
-Yyyyy, słuchaj, ja coś wymyślę, nie martw się.
Spotkajmy się za pół godziny w parku, jestem tu z chłopakami. Wyjdź tylnym wyjściem. Nie zauważą Cię. Spotkamy się i potem zrobimy porządek z nimi. Załóż jakąś bluzę z kapturem i okulary na wszelki wypadek.
-Dobrze-poczułaś zdecydowanie w jego głosie, ufasz mu.
-Do zobaczenia. Dasz radę-powiedział Harry
-Do zobaczenia.
Po 20 minutach jesteś w parku. Nagle zauważasz chłopaków grających w piłkę nożną, świetnie się bawiących i wygłupiających.
-Co tu się dzieje?-mówisz zdziwiona
-Chodź, zagraj z nami-powiedział Louis
-A co z waszymi fankami przed moim domem?!-zdenerwowałaś się
-Spokojnie, zagraj z nami, odprężysz się-spojrzał Harry oczami kota ze "Shreka"
-No dobrze, ale nie płaczcie jak Was ogram-zaśmiałaś się
Byłaś w drużynie z Liamem i Louisem a Harry z Niallem i Zaynem. Harry stoi na bramce.
Zaczynacie grę. Wszyscy się śmieją. Nagle przejmujesz piłkę podbiegasz do bramki i wbijasz Harremu gola.
Chłopak jest w szoku i jest pod wrażeniem. Reszta chłopców się śmieje i patrzą ze zdumieniem. Harry uchodził za najlepszego bramkarza w zespole.
-No dobra, to teraz możemy się zająć fankami?-zapytałaś z dumną miną
Chłopcy zdjęli koszulki. Zawstydziłaś się. Są na prawdę dobrze zbudowani.
-Teraz Ty.-powiedział Niall
-Co ja?
-Zdejmuj koszulkę-zaśmiał się
Zaśmiałaś się, chłopcy wiedzieli, że tego nie zrobisz i wiedzieli, ze Niall żartuje. Gdy odwrócili się z powrotem w Twoją stronę stałaś w samym staniku
-Co? Zatkało?-zaśmiałaś się
-Eeeee-chłopcy patrzyli z wielkim zdziwieniem. Szybko założyłaś koszulkę śmiejąc się w niebogłosy i powiedziałaś
-No chodźmy.
Chłopcy uśmiechnęli się będąc nadal w szoku
-Chodźmy !!-krzyknęłaś
Wszyscy się ocknęli i poszliście w stronę wyjścia.
-To co robimy?-zapytałaś po chwili.
-Eeee
-Proszę Was, zdjęłam tylko bluzkę, nie widzieliście mnie nago, dajcie juz spokój.
Zaśmialiście się
-Więc, ja myślałem, żeby po prostu zgłosić to na policję
-Co? TO ma mi pomóc?
-Tak, powiesz, że nie znasz mnie i nie wiesz o co chodzi, że wszystko zaczęło się nagle i że sobie nie życzysz ich na swoim podwórku.
-No nie wiem-powiedziałaś niepewnie.
-To jaki masz pomysł?
-Ty miałeś mi pomóc, ja nie wiem co się robi w takich sytuacjach, a z resztą muszę wracać do domu mama się martwi.
-Okej to my Cię odprowadzimy i po drodze coś wymyślimy
-OOooo, ten plan mi się bardziej podoba-uśmiechnęłaś się zmęczona
-Dobra to chodźmy.
Dochodzisz do domu, chłopcy już zawrócili w drugą stronę.
Fanki Cię zauważają i zaczynają pytać:
-Gdzie Harry? Znasz go? itp...
-Tak Harry jest u mnie w sypialni, jesteśmy parą ale nic Wam do tego.-powiedziałaś dumnie
Po chwili jakaś dziewczyna krzyczy
-Patrzcie ona kłamie, Harry napisał teraz na twitterze, że jest w parku z chłopakami i zapraszają na mecz.
Zaśmiałas się z ulgą.
Dziewczyny zaczeły piszczeć i pobiegły w stronę parku
-Ty kłamczucho-powiedziało kilka z nich
-Tak, tak...-zaczełaś się śmiać
Dzwonisz do Harrego
-Udało się?-zapytał Harry
-Tak, kupiły to-odpowiedziałaś
-Haha, to dobrze, teraz muszę pokonać chłopaków w piłkę
-Lepiej zadzwońcie po ochronę
-Spoko, już to załatwiłem-zaśmiał się
-Jutro nagrywamy w studio, wpadniesz?
-Nagrywacie w Polsce?
Kto powiedział, że w Polsce?
Weź paszport i spakuj się na weekend
-Co?!-zdziwiłaś się
-Tak, polecisz z nami?
-Ale gdzie? Nie wiem czy mama się zgodzi.
-Niespodzianka, spróbuj ją przekonać-powiedział Hazza z przecudną chrypką w głosie
Następnego dnia obudziłaś się o 10.00
Zobaczyłaś, że masz nieodebrane połączenia od Harrego.
Dzwonisz szybko
-Wyjechaliście już? Spóźniłaś się?
-Nie no co Ty, pakuj się spokojnie, samolot mamy o 16.00 gadałaś z mamą?
-Nie, zaraz to zrobię, nie miałam już siły w nocy. To do zobaczenia, mam nadzieję
-Do zobaczenia słońce-powiedział Hazza
Udało Ci się przekonać mamę, rozmawiałaś z nią ponad godzinę, wszystko jej opowiedziałaś. Po dłuższych przemyśleniach mama się zgodziła i powiedziała
-Zrób jakieś zdjęcia-zaśmiałyście się
Poszłaś się pakować szczęśliwa jak nigdy
O 14.00 pod twój dom podjechał piękny samochód i zaczął trąbić. Podekscytowana wybiegłaś z domu ubrana w getry, sweter, w spiętych niedbale w kucyka włosach i wygodnych butach.
Z samochodu wysiadł Hazza, otworzył Ci drzwi i wsiedliście do środka i wyruszyliście w stronę lotniska.
-To gdzie lecimy? Teraz możesz mi powiedzieć.-powiedziałaś stojąc na lotnisku.
Weszliście wejściem dla vipów, żeby żadna z fanek was nie zauważyła
-Do Szwecji. Tam najczęściej nagrywamy. Zobaczysz, to piękne miejsce.
Ucieszyłaś się bo nigdy tam nie byłaś.
W samolocie usiadłaś koło Harrego. Lecieliście niecałe dwie godziny.
Gdy dolecieliście do Szwecji przyjechaliście od razu do studia.
Gdy tam weszliście poczułaś się niesamowicie. Chłopcy przedstawili Cię ekipie i zaczęli nagrywać.
Zaczęli się śmiać i wygłupiać, świetnie się bawiłaś. Zauważyłaś, że chłopcy uwielbiają to co robią. Coraz bardziej ich lubisz i nie możesz uwierzyć, że masz takie szczęście. Nagle w pomieszczeniu do nagrywania został tylko Harry aby nagrać swoją solówkę. Niall od razu podbiegł zjeść pizze, reszta za nim. Poczęstowali Cię i zaczęłaś się zajadać razem z nimi patrząc na Harrego. Gdy skończyłaś swój kawałek podeszłaś bliżej Harrego. Widziałaś go przez szybę. Spojrzałaś na niego i się uśmiechnęłaś. Harry puścił Ci oczko i nagrywając solówkę patrzył Ci prosto w oczy. Czułaś się wyjątkowo, wasze spojrzenia były tak magnetyczne, że zapomnieliście o otaczającym was świecie.
Po nagrywaniu poszliście zwiedzać miasto...