Po pół godziny wyszłaś z łazienki.
Widzisz jak Harry powoli wstaje z łóżka.
Podchodzisz do niego i dajesz mu buziaka w usta.
-Dzień dobry-powiedział
-Dzień dobry-odpowiedziałaś uśmiechnięta
-Jak spałeś to słyszałaś dźwięk smsa Sprawdź, chyba twój.
Harry podszedł do telefonu, przetarł zaspane oczy i spojrzał na ekran.
Spojrzałaś na niego ścięląc łóżko.
-Znowu Orange?
-Nie, to Brenda, od wczoraj nie może się ode mnie odczepić, muszę z nią porozmawiać.
-Od wczoraj?-zapytałaś zdziwiona i jednocześnie się ucieszyłaś, że Harry powiedział Ci prawdę.
-Tak, wczoraj to nie było Orange,tylko ona. Nie chciałem Ci nic mówić żebyś się nie denerwowała.
Spojrzałaś na niego, uśmiechnęłaś się lekko i Harry podszedł bliżej Ciebie. Złapał Cię w talii i powiedział:
-Ona jest przeszłością, teraz liczysz się tylko Ty-i pocałował Cię w usta-po chwili dodał-Kocham Cię i nigdy nie przestanę.
-Też Cię kocham, baaardzo-odpowiedziałaś i wtuliłaś się mocno w Harrego.
Zeszliście na dół do salonu. Na kanapie siedział Niall, Emma, Twoja mama i Liam.
Przywitaliście się ze wszystkimi i poszliście coś zjeść.
Harry wyjął z lodówki jajka i zaczęliście robić jajecznicę. Podczas gotowania nie możecie się od siebie odkleić. Cały czas się śmiejecie. Jest idealnie.
Idziecie do salonu ze swoimi talerzami i siadacie przy stole.
Rozmawiacie ze wszystkimi zw salonie.
-Jest 9.00. O 16.00 mamy lot do Włoch. Obudźcie Zayna i Lou i zacznijmy się wszyscy pakować-powiedział podekscytowany Harry i dał Ci buziaka w policzek.
Wszyscy wstali z kanapy, posprzątali po sobie i poszli się pakować.
Harry poszedł do toalety, a Ty poszłaś na górę obudzić chłopaków.
Potem poszłaś do pokoju, gdzie zatrzymuje się Twoja mama. Weszłaś do pokoju i położyłaś się na łóżku przeszczęśliwa.
Twoja mama podeszła , usiadła koło Ciebie i powiedziała:
-Jesteś bardzo szczęśliwa,prawda?
-Tak mamo, nigdy nie było lepiej.-powiedziałaś uśmiechnięta od ucha do ucha
-Tak bardo się cieszę widząc Cię taką wesołą, ten chłopak to skarb, trzymaj go przy sobie, on Cię bardzo kocha.
-Dziękuję mamo-przybliżyłaś się do mamy i się do niej przytuliłaś.
-Dobra, musimy się spakować kochanie. Pomożesz mi?-zapytała
-Tak mamuś, nie ma sprawy-zaczęłyście pakować
Nadeszła godzina 14 Wszyscy są już na dole z walizkami.
Wyszliście przed dom spakować walizki do samochodu. Wsiedliście i pojechaliście na lotnisko.
Gdy dotarliście do Rzymu, wysiedliście z samolotu od razu poczułaś ciepłe, przyjemne powietrze, włoskie powietrze.
Chłopcy przywitali się szybko z fankami i poszliście dalej.
Powoli zaczynałaś się do tego przyzwyczajać.
Dotarliście do hotelu, rozpakowaliście się.
Hotel był przepiękny, pięciogwiazdkowy, nigdy w taki nie byłaś.
-Za godzinę musimy z chłopakami być na próbie. Idziesz z nami czy wolisz pozwiedzać miasto. Spojrzałaś na Harrego, on na Ciebie.-Okej, więc widzimy sie na kolacji-zaśmialiście się.
o 20.00 wyszłaś na miasto wraz z mamą, Emmą i Majką.