środa, 27 czerwca 2012

Rozdział 9

Z dedykacją dla Kasi ;) 


W nocy obudziła Cię Majka...
-Wstawaj, wstawaj !
-Harry?-zaczęłaś seplenić
-Co?! Nie. Wyjrzyj przez okno.
Zerwałaś się z łóżka a przed Twoim domem stoi tłum dziewczyn, które krzyczą imię Harrego.
Nie wiedziałaś co robić. Nagle do pokoju wbiegła mama.
-Co się dzieje? To wasza sprawka?
-Mamo, ja...-byłaś w szoku i nie wiedziałaś jak to wszystko wytłumaczyć mamie
-Mamo ja Ci wytłumaczę, chodź-powiedziała Majka
Majka złapała mamę za rękę i zaciągnęła do salonu.
Jeszcze raz podeszłaś do okna bo nie mogłaś w to uwierzyć. Z jednej strony byłaś wkurzona ale z drugiej strony poczułaś się szczęśliwa, że to spotyka właśnie Ciebie, że to Ty miałaś okazję ich poznać i się z nimi zaprzyjaźnić.
Dzwonisz do Harrego.
-Dzień Dobry słońce-przywitał się Harry-zaczerwieniłaś się ale szybko powiedziałaś
-Cześć Harry, mamy problem
-Co się dzieje?
-Teraz jest ich dwa razy więcej niż wczoraj, co mam robić?
Słyszysz jak Harry wzdycha i czujesz, że jest bezsilny.
-Yyyyy, słuchaj, ja coś wymyślę, nie martw się. 
Spotkajmy się za pół godziny w parku, jestem tu z chłopakami. Wyjdź tylnym wyjściem. Nie zauważą Cię. Spotkamy się i potem zrobimy porządek z nimi. Załóż jakąś bluzę z kapturem i okulary na wszelki wypadek.
-Dobrze-poczułaś zdecydowanie w jego głosie, ufasz mu.
-Do zobaczenia. Dasz radę-powiedział Harry
-Do zobaczenia.
Wychodzisz tyłem domu, oglądasz się wokół siebie. Nie wiesz do czego te dziewczyny są zdolne ale droga jest wolna więc wymykasz się z podwórka i szybko idziesz w stronę parku.


Po 20 minutach jesteś w parku. Nagle zauważasz chłopaków grających w piłkę nożną, świetnie się bawiących i wygłupiających.
-Co tu się dzieje?-mówisz zdziwiona
-Chodź, zagraj z nami-powiedział Louis
-A co z waszymi fankami przed moim domem?!-zdenerwowałaś się
-Spokojnie, zagraj z nami, odprężysz się-spojrzał Harry oczami kota ze "Shreka"
-No dobrze, ale nie płaczcie jak Was ogram-zaśmiałaś się
Byłaś w drużynie z Liamem i Louisem a Harry z Niallem i Zaynem. Harry stoi na bramce.
Zaczynacie grę. Wszyscy się śmieją. Nagle przejmujesz piłkę podbiegasz do bramki i wbijasz Harremu gola.
Chłopak jest w szoku i jest pod wrażeniem. Reszta chłopców się śmieje i patrzą ze zdumieniem. Harry uchodził za najlepszego bramkarza w zespole.
-No dobra, to teraz możemy się zająć fankami?-zapytałaś z dumną miną
Chłopcy zdjęli koszulki. Zawstydziłaś się. Są na prawdę dobrze zbudowani. 
-Teraz Ty.-powiedział Niall
-Co ja?
-Zdejmuj koszulkę-zaśmiał się
Zaśmiałaś się, chłopcy wiedzieli, że tego nie zrobisz i wiedzieli, ze Niall żartuje. Gdy odwrócili się z powrotem w Twoją stronę stałaś w samym staniku
-Co? Zatkało?-zaśmiałaś się
-Eeeee-chłopcy patrzyli z wielkim zdziwieniem. Szybko założyłaś koszulkę śmiejąc się w niebogłosy i powiedziałaś
-No chodźmy.
Chłopcy uśmiechnęli się będąc nadal w szoku
-Chodźmy !!-krzyknęłaś
Wszyscy się ocknęli i poszliście w stronę wyjścia. 


-To co robimy?-zapytałaś po chwili.
-Eeee
-Proszę Was, zdjęłam tylko bluzkę, nie widzieliście mnie nago, dajcie juz spokój.
Zaśmialiście się
-Więc, ja myślałem, żeby po prostu zgłosić to na policję
-Co? TO ma mi pomóc?
-Tak, powiesz, że nie znasz mnie i nie wiesz o co chodzi, że wszystko zaczęło się nagle i że sobie nie życzysz ich na swoim podwórku.
-No nie wiem-powiedziałaś niepewnie.
-To jaki masz pomysł?
-Ty miałeś mi pomóc, ja nie wiem co się robi w takich sytuacjach, a z resztą muszę wracać do domu mama się martwi.
-Okej to my Cię odprowadzimy i po drodze coś wymyślimy
-OOooo, ten plan mi się bardziej podoba-uśmiechnęłaś się zmęczona
-Dobra to chodźmy.


Dochodzisz do domu, chłopcy już zawrócili w drugą stronę. 
Fanki Cię zauważają i zaczynają pytać:
-Gdzie Harry? Znasz go? itp...
-Tak Harry jest u mnie w sypialni, jesteśmy parą ale nic Wam do tego.-powiedziałaś dumnie
Po chwili jakaś dziewczyna krzyczy
-Patrzcie ona kłamie, Harry napisał teraz na twitterze, że jest w parku z chłopakami i zapraszają na mecz.
Zaśmiałas się z ulgą.
Dziewczyny zaczeły piszczeć i pobiegły w stronę parku
-Ty kłamczucho-powiedziało kilka z nich
-Tak, tak...-zaczełaś się śmiać
Dzwonisz do Harrego
-Udało się?-zapytał Harry
-Tak, kupiły to-odpowiedziałaś
-Haha, to dobrze, teraz muszę pokonać chłopaków w piłkę
-Lepiej zadzwońcie po ochronę
-Spoko, już to załatwiłem-zaśmiał się
-Jutro nagrywamy w studio, wpadniesz?
-Nagrywacie w Polsce?
Kto powiedział, że w Polsce?
Weź paszport i spakuj się na weekend
-Co?!-zdziwiłaś się
-Tak, polecisz z nami?
-Ale gdzie? Nie wiem czy mama się zgodzi.
-Niespodzianka, spróbuj ją przekonać-powiedział Hazza z przecudną chrypką w głosie


Następnego dnia obudziłaś się o 10.00
Zobaczyłaś, że masz nieodebrane połączenia od Harrego.
Dzwonisz szybko
-Wyjechaliście już? Spóźniłaś się?
-Nie no co Ty, pakuj się spokojnie, samolot mamy o 16.00 gadałaś z mamą?
-Nie, zaraz to zrobię, nie miałam już siły w nocy. To do zobaczenia, mam nadzieję
-Do zobaczenia słońce-powiedział Hazza


Udało Ci się przekonać mamę, rozmawiałaś z nią ponad godzinę, wszystko jej opowiedziałaś. Po dłuższych przemyśleniach mama się zgodziła i powiedziała
-Zrób jakieś zdjęcia-zaśmiałyście się
Poszłaś się pakować szczęśliwa jak nigdy
O 14.00 pod twój dom podjechał piękny samochód i zaczął trąbić. Podekscytowana wybiegłaś z domu ubrana w getry, sweter, w spiętych niedbale w kucyka włosach i wygodnych butach.
Z samochodu wysiadł Hazza, otworzył Ci drzwi i wsiedliście do środka i wyruszyliście w stronę lotniska.


-To gdzie lecimy? Teraz możesz mi powiedzieć.-powiedziałaś stojąc na lotnisku.
Weszliście wejściem dla vipów, żeby żadna z fanek was nie zauważyła
-Do Szwecji. Tam najczęściej nagrywamy. Zobaczysz, to piękne miejsce.
Ucieszyłaś się bo nigdy tam nie byłaś.
W samolocie usiadłaś koło Harrego. Lecieliście niecałe dwie godziny.
Gdy dolecieliście do Szwecji przyjechaliście od razu do studia.
Gdy tam weszliście poczułaś się niesamowicie. Chłopcy przedstawili Cię ekipie i zaczęli nagrywać.
Zaczęli się śmiać i wygłupiać, świetnie się bawiłaś. Zauważyłaś, że chłopcy uwielbiają to co robią. Coraz bardziej ich lubisz i nie możesz uwierzyć, że masz takie szczęście. Nagle w pomieszczeniu do nagrywania został tylko Harry aby nagrać swoją solówkę. Niall od razu podbiegł zjeść pizze, reszta za nim. Poczęstowali Cię i zaczęłaś się zajadać razem z nimi patrząc na Harrego. Gdy skończyłaś swój kawałek podeszłaś bliżej Harrego.  Widziałaś go przez szybę. Spojrzałaś na niego i się uśmiechnęłaś. Harry puścił Ci oczko i nagrywając solówkę patrzył Ci prosto w oczy. Czułaś się wyjątkowo, wasze spojrzenia były tak magnetyczne, że zapomnieliście o otaczającym was świecie. 










Po nagrywaniu poszliście zwiedzać miasto...














niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdział 8

Przepraszam, że tak długo... <3


-Dobra, większość poszła już pod stadion-powiedziała z ulgą Emma patrząc na telefon
-Okej to zaraz możemy wracać-powiedział szybko Hazza
Odetchnęłaś i usiadłaś na kanapie. Obok Ciebie przeszedł Harry i puścił Ci oczko. Usiadł koło Ciebie i powiedział:
-To niestety jeszcze nie koniec.
-Domyślam się, ale zaraz sobie pójdą prawda?
-Nie, chodzi mi o to, że one przez jakiś czas nie dadzą Ci spokoju.
-Jak to?
-Będą czekały pod Twoim domem kilka dni dopóki się zorientują, że mnie i chłopaków z Tobą nic nie łączy, tzn żeby zaczęły tak myśleć, dlatego nie możemy się spotykać przez kilka dni.-patrzysz na niego ze smutkiem w oczach. Harry patrzy Ci głęboko w oczy i mówi:
-To dla Twojego dobra.
Przytaknęłaś głową ale wcale tego nie chciałaś. Chciałaś go widywać tak często jak się tylko da. Byłaś również świadoma, że chłopcy niedługą opuszczają Polskę. Mogłaś go już nigdy nie zobaczyć. Gdy te myśli przeszły przez Ciebie uroniłaś niekontrolowaną łzę.
-Co się dzieje? One przestaną ,nie martw się, wszystko wróci do normy.-powiedział zmartwiony Hazza
-Nie o to chodzi. Bardziej martwię się tym, że nie mogę Was widywać, szczerze mówiąc nie sądziłam, że aż tak się do Was przywiąże przez te dwa dni. Dziwna jestem nie?
Harry się zaśmiał, Ty poczułaś się jak idiotka i powiedział
-Przepraszam, że się zaśmiałem... miałem na myśli... ale ja czuję tak samo, sądziłem, że tylko ja jestem nienormalny, że tylko ja będę tęsknił. Obiecuję Ci, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie. Wierzysz mi?-otulił Twoją dłoń.
-To ja obiecuję-powiedziałaś
Harry spojrzał na Ciebie a Ty zatopiłaś się w jego oczach. Przytuliłaś się do niego. Harry objął cię mocno. Nie wiedziałaś co się z Tobą dzieje. Będziesz tęsknić za chłopakami, których ledwo znasz i za chłopakiem, za którym szalejesz jak głupia a nie znasz go praktycznie wcale. Nie poznajesz samej siebie. 
-Ejj-podeszła Majka i przerwała tę piękną chwilę.-Jesteśmy już pod domem. Idziemy?
-Tak Maju już idę-odpowiedziałaś
Wstałaś z kanapy, Harry wstał za Tobą. Udaliście się w stronę wyjścia. Podeszłaś do Nialla i go przytuliłaś
-Cześć,dziękuję za wszystko.
-Nie ma za co, ale żegnasz się ze mną jakbyśmy mieli się nigdy nie....-przerwał CI Harry-potem Wam wszystko wytłumaczę-powiedział smutny
Pożegnałyście się ze wszystkimi. 
Przed domem stało jeszcze kilka fanek więc postanowiliście, że wyjdziesz tak aby nie zauważyły busa.
Chłopcy podjechali z drugiej strony i schowali się za krzakami abyś mogła spokojnie dojść do domu.
-Dzięki chłopaki jeszcze raz-powiedziała Emma-i przepraszam za wszystko-dodała po chwili
-Ja Was kocham jak milion żelków-powiedziała Majka.
Chłopcy się zaśmiali i podeszli do małej i zrobili group hug.
Majka była w siódmym niebie i uśmiechnęła się tak szczerze, że nie mogłaś oderwać od niej wzroku
Spojrzałaś na nich ostatni raz i uśmiechnęłaś się jak małe dziecko.
-Do zobaczenia-powiedziałaś z pewnością siebie.
Ostatni raz spojrzałaś w oczy Harrego i wyszłyście z busa w stronę domu.
Ominęłyście bez słowa fanki i poszłyście do domu. Emma nocuje u Was.
Kładziesz się na łóżku i otrzymujesz smsa
"Jutro w parku ;). Coś wymyślę."- H
Uśmiechnęłaś się do siebie i zrozumiałaś, że Harry nie może bez Ciebie wytrzymać
Zamknęłaś oczy i całą noc spałaś z uśmiechem na twarzy.

wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 7

-To poczekajcie tu na mnie-powiedziałaś do chłopaków
-Ale..-zawahał się Louis
-Jak wyjdziecie ze mną do galerii to fanki nie dadzą Wam spokoju.
-(twoje imie) ma rację, to my podjedziemy do McDonalda i zaraz po Ciebie przyjedziemy-powiedział Niall i dodał po chwili-chcesz coś z McDriva?
-Nie dziękuję-zaśmiałaś się
-Niall nigdzie nie jedziemy...Wracaj szybko-powiedział Harry puszczając Ci oczko.
Uśmiechnęłaś się i wyszłaś z busa w stronę centrum handlowego.


Po pół godziny wróciłaś do busa. Majka i Emma słuchają jak Niall gra na gitarze i śpiewają razem z nim. Liam rozmawia przez telefon, Louis gra z Zaynem na PSP, a Harry chodzi bez koszulki i przeszkadza Liamowi. Zaśmiałaś się. Nagle zrozumiałaś, że masz wielkie szczęście, że ich poznałaś. Wiele dziewczyn by oddało wszystko żeby być na Twoim miejscu. Gdy na nich patrzysz nie możesz przestać się uśmiechać, nigdy nie sądziłaś, że spotka Cię taka przygoda.
-Jestem-powiedziałaś uśmiechnięta
Usłyszał Cię tylko kierowca.
-Już jestem-krzyknęłaś
-Ooooo, co tam masz?-zapytał Louis.
-A zaraz zobaczycie, zawołajcie resztę.
-Chodźcie-krzyknął Louis
Emma i Majka podbiegły w podskokach a za nimi reszta.
Miałaś ze sobą dwie duże torby.
Zaczęłaś mówić i jednocześnie wyciągałaś zawartość toreb.
Chłopcy zamiast Cię słuchać skupili się na tym co wyciągałaś. Na stół wyłożyłaś peruki, wąsy, flamastry, farby do twarzy i bluzki z napisem POLSKA.
Chłopcy zrobili wielkie oczy ale po chwili uśmiechnęli się.
-Za parę dni będzie u nas EURO prawda? A dzisiaj jest impreza dla kibiców, więc przebierzecie się 
w te bluzki założycie peruki, pomaluje Wam twarze i nikt Was nie rozpozna...
-Eee, nie jestem przekonany-powiedział Zayn
-Dlaczego?
-Może wystarczy że się przebiorę?
-Zayn chcesz się dzisiaj napić na mieście i poczuć się jak zwykły chłopak chociaż przez te pare godzin?
Spojrzał na Ciebie. Chłopcy patrzyli na siebie nawzajem.
-No dobra-powiedział zrezygnowany Zayn
-To przebierajcie się i idziemy na miasto.-powiedziałaś
Po chwili zorientowałaś się, że jest z Wami mała Majka, która powinna być już w domu.
-O Matko, a co z Majką? Muszę ją do domu odprowadzić-powiedziałaś zdenerwowana
-Spokojnie, zawieziemy ją do domu.-uspokoił Cię Harry
-Naprawdę? Dziękuję-pocałowałaś Harrego w policzek. Harry się uśmiechnął i spojrzał Ci głęboko w oczy.
Podjechaliście pod Twój dom ale pod Twoimi drzwiami stali paparazzi i tłum dziewczyn.
-Co tu się dzieje?-krzyknęłaś
Fanki Was zauważyły i zaczęły biec w stronę busa.
-Jedź-krzyknął Niall do kierowcy
Odjechaliście spod domu i zaczęliście się na siebie patrzeć przerażeni
-Skąd one wiedziały, że?-zaczełaś sobie zadawać pytania
-Eeee, przepraszam-powiedziała Emma
-To Ty????!!-krzyknęłaś
-Co Ty sobie myślałaś? Teraz nie dadzą mi spokoju.
-Wiem, przepraszam po prostu directionerki jak widzą chłopaków to piszą na twitterze gdzie się znajdują żeby inne mogły...-patrzyłaś na Emmę groźnym wzrokiem.
-Przepraszam...
-Nie przepraszaj tylko coś z tym zrób
-Ale co nie?
-Nie wiem co Wy direc coś tam robicie...
-Proszę nie gniewaj się...
-Muszę zadzwonić do mamy


Trzy minuty później.
-Mama jest u ciotki, na szczęście i nic nie wie. Odwieziemy Majkę do cioci a potem pomyślimy jak ten tłum fanek zagonić do domu...-powiedziałaś spokojnie
Emma patrzy na Ciebie z poczuciem winy a Ty myślisz co zrobić.
Harry podszedł do Ciebie
-Spokojnie, zaraz się tym zajmiemy.-Harry powiedział zmartwiony. -Dobra gdzie mieszka twoja ciocia? Zawieziemy Majkę a Ty Emma napisz na tt , że widziałaś nas jak jechaliśmy w stronę stadionu ok?
-Okej.
-Dobry pomysł Loczku-powiedział Louis-my pojedziemy w inną stronę a nasze dziewczyny pod stadion.

Spojrzałaś na Harrego i się uśmiechnęłaś. Cieszyłaś się, że chce Ci pomóc i że tak się przejął tym co się stało.






















piątek, 15 czerwca 2012

Rozdział 6

 Światła gasną, muzyka zaczyna grać. Wszyscy krzyczą,piszczą i płaczą. Patrzysz na Emmę i na swoją siostrę i uśmiechasz się, gdy widzisz je tak szczęśliwe.
Nagle światła się zapalają a na scenie pojawiają się chłopcy.
Zaczynają śpiewać. Wszyscy wokół Ciebie wariują, dziewczyny się cieszą, skaczą, śpiewają, jedno wielkie szaleństwo. Nie wiesz za bardzo jak się zachować ale zaczynasz lekko tańczyć. Patrzysz na Harrego ale on Ciebie nie widzi więc spoglądasz dalej. Niall podskakuje i się wygłupia. Zaczynasz się śmiać i bawisz się razem z nim.

 Zaczyna się czwarta piosenka, dobrze się bawisz ale nie tak bardzo jak reszta dziewczyn. Widzisz, że wszyscy znają słowa więc próbujesz się wtopić w tłum i zaczynasz ruszać ustami i oglądasz się wokół siebie.
Harry Cię zauważa i zaczyna się uroczo śmiać gdy widzi jak komicznie wyglądasz.
Nie może oderwać od Ciebie wzroku. Nagle odwracasz wzrok w jego stronę i wasze spojrzenia się spotykają. Harry pokazuję Ci kciuka <ok> i zaczyna wariować na scenie. Harry podchodzi do ochrony i za chwilę za chłopcami pojawiają się słowa piosenki na wielkim telebimie.  Zaczynacie się śmiać razem z Harrym i zaczynasz śpiewać właściwe słowa piosenki. Harry spuszcza z Ciebie wzrok i śpiewa do reszty publiczności.
Po skończonej piosence chłopcy udają się na chwilę za kulisy aby zmienić stroje.
Nagle podbiega do Ciebie ochroniarz i zabiera za kulisy. Emma i Majka nie wiedzą co się dzieję. Ty tym bardziej.
Zauważasz chłopców śmiejących się i szybko zakładających spodnie.
-Ej, co się dzieje? Co ja tu robię?-zaczęłaś się pytać śmiejąc się-Zaraz zobaczysz-szepnął Ci do ucha Harry.
Poczułaś przyjemne dreszcze. Chłopcy wyszli na scenę. Harry na chwilę wrócił i powiedział:
-Aaa i zostaw mi swój telefon. Jak ma na imię Twoja koleżanka?
-Co? po co ? Emma
-Zaufaj mi.-uśmiechnął się Harry. Wyłożyłaś swojego iphona na stół i oglądałaś chłopców zza kulis.
Po dwóch minutach ochroniarz wypycha Cię na scenę. Podchodzi Harry i łapie Cię za rękę. 
Zaprowadza Cię na środek sceny i klęka przed Tobą i zaczyna śpiewać "Baby You light up my world like nobody else...". Patrzycie sobie prosto w oczy.  Nie zauważasz ludzi wokół Was. Harry całuję Cię w policzek  i po chwili ochroniarz Cię zabiera z powrotem na widownie. Dziewczyny są w szoku. Jednak z pytaniami czekają do końca koncertu. Do końca koncertu bawisz się świetnie.
-Aaaaa, było świetnie-krzyknęła Emma-ale opowiadaj, ja bym umarła na tej scenie. Tak ci zazdroszczę...
-Eeee- nie wiedziałaś od czego zacząć
Nagle dzwoni telefon do Emmy.
-Eee, po co do mnie dzwonisz? -zapytała Emma i spojrzała na Ciebie
-Eeeee, odbierz-uśmiechnęłaś się
-Hej, tu Emma? Z tej strony Harry.-Emma zrobiła się blada. Zaśmiałaś się i wzięłaś telefon do ręki.
-Hej Harry, gdzie jesteście?-zapytałaś śmiejąc się
Harry powiedział, żebyście przyszły od drugiej strony i tam będzie czekał bus.
Rozłączyliście się i poszłyście z drugiej strony. Na zewnątrz czekał autobus chłopców. Chłopcy szybko wyszli i Was zawołali
-Chodźcie, wsiadajcie szybko.-krzyknął Niall. Zaczęłaś biec, dziewczyny stały osłupiałe..
-Ej, ruchy-krzyknęłaś
Dziewczyny się ocknęły i pobiegły za Tobą.
Szybko wsiadłyście do busa, Harry wsiadł ostatni. Harry wziął Cię za rękę i zaprowadził na tył autobusu. Usiedliście koło siebie. Emma i Majka zaczęły płakać i piszczeć, Niall, Zayn, Liam i Louis się nimi zajęli.
-Jak Ci się podobał koncert?
-Eee, bawiłam się super, dzięki za słowa na telebimie-zaśmiałaś się
-Hahaha, wyglądałaś tak uroczo próbują się wtopić w tłum-uśmiechnął się uroczo Harry
-Tak, musiałam wyglądać komicznie-zarumieniłaś się lekko
-Więc tak wygląda wasze życie? Pełno piszczących fanek, koncerty, zabawa. Pozadrościć
-Nie narzekam ale czasem chciałbym móc wyjść na miasto chociażby z dziewczyną i mieć święty spokój-patrzył na Ciebie zauroczony
Patrzysz mu głęboko w oczy i nagle mówisz
-Mam pomysł.
-Jaki? 
-Zaufaj mi. Podjedźmy do centrum handlowego.
-Ufam.-Harry krzyknął do kierowcy aby podjechał do centrum handlowego i uśmiechnął się do Ciebie patrząc Ci w oczy.


Dojechaliście do centrum handlowego


Pokażcie ile Was jest ! <3











środa, 13 czerwca 2012

Rozdział 5

Wstałaś z łóżka, spojrzałaś w lustro i uśmiechnęłaś się. Uświadomiłaś sobie, że bardzo polubiłaś tych chłopaków. Spojrzałaś przez chwilkę na plakat One Direction i zobaczyłaś, że w łóżku nie ma już Majki. Zawsze wstawała po Tobie.
Zeszłaś na dół a w kuchni stała wesoła Majka a na stole przygotowane przez nią śniadanie.
-Nie śpisz już?
-Zrobiłam dla Ciebie śniadanie-powiedziała
-Dla mnie?-powiedziałaś zdziwiona
-Chciałam Ci podziękować, że idziesz ze mną na ten koncert mimo, że ich nie lubisz.-uśmiechnęła się
Spojrzałaś na nią i pomyślałaś jaka jest nieświadoma tego jak Twoje zdanie na temat 1D się zmieniło przez ostatnie dni ale nie mówisz jej o tym, chcesz zrobić jej niespodziankę i poprosić chłopaków o wejście za kulisy.
Całujesz ją w czoło i siadacie do śniadania.


-Mamoooo, gdzie moje buty?!-krzyknełaś głośno
Zbiegłaś do salonu i zadałaś takie samo pytanie.
-Mamo, gdzie są moje buty?
-Spokojnie, które buty?
-Te białe co ostatnio kupiłam, wiesz które
-Wiem, ale nie wiem gdzie są.
Zdenerwowana pobiegłaś na górę.
-Majkaaaa, gdzie są moje buty?
-Nie wiem
-Nawet nie wiesz które.
-Ty zawsze chowasz swoje buty, czemu od razu zwalasz na mnie?
-Bo za pół godziny musimy wyjść na koncert a ja nie jestem gotowa!
-A co się tak przejmujesz? TO nie jest pokaz mody.-powiedziała Majka grając na komputerze w The Sims.
-Zamiast grać mogłabyś mi pomóc szukać.
-Ale dlaczego? To Ty je zgubiłaś
-Chcesz iść na koncert?-zagroziłaś
Majka zerwała się z krzesła tak szybko, że upadła na podłogę.
-Są pod łóżkiem-powiedziała Majka trzymając się za kolano.
-Oooooo, dziękuję siostra !-podeszłaś do Majki i ją ucałowałaś
-Wiesz co, dziwna jesteś dzisiaj-powiedziała Majka
-Wcale nie, wydaje Ci się. Szykuj się już.-powiedziałaś
-Okej, już idę.


-(twoje imie) !!! Musimy już iść !-krzyknęły z dołu Majka i Emma.
-Już idę.
Zeszłaś na dół
-Wooooow-powiedziała Emma-super wyglądasz
-Dziękuję, Ty też.
Złapałyście się za rękę i wyszłyście z domu


Dotarłyście na Stadion Narodowy. Uśmiechy nie schodzą Wam z twarzy.
Wszystkie dziewczyny piszczą, płaczą. Dla Ciebie jest to dziwne ale idziesz przed siebie i nie zwracasz na nie uwagi.
Macie miejsca blisko sceny. Koncert zaraz się rozpocznie...






Pokażcie jak bardzo chcecie długi rozdział ! ;DDD


 Zapraszam do polubienia: http://www.facebook.com/pages/Harry-Naked-Styles/307916515944854?ref=tn_tnmn

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział 4

-Hej (twoje imię)-krzyknęła Ania i po chwili jej oczy zrobiły się wielkie jak pomarańcze
Ania, Tomek i Kuba patrzyli na Ciebie ze zdumieniem. Ani uśmiech z twarzy nie schodził, Kuba i Tomek patrzyli na nią jak na idiotkę a Ty dumna wstałaś , pożegnałaś się z chłopcami i podeszlaś do znajomych.
Harry obejrzał się do tyłu i spojrzał na Ciebie z uśmiechem na twarzy. Niall i Louis patrzyli na Harrego z miną, ktorą Hazza dobrze znał.
-Fajna dziewczyna-powiedział Niall patrzać na Ciebie
-Harry ją kocha-powiedział Louis śmiejąc się
-Ciebie kocham-powiedział szybko Hazza i puścił Louisowi buziaczka głaszcząc go po kolanie.
-Ja Ciebie też loczku.-uśmiechnął się słodko Louis
Niall posmutniał
-Ciebie też kocham-wyszeptał mu do ucha Harry
-Ja też-powiedział Louis
Niall momentalnie się uśmiechnął i wrócił do jedzenia lodów.


Podchodzisz do znajomych a oni patrzą na Ciebie pytająco...
Anka nie mogła już dłużej wytrzymać i powiedziała
-Musisz mnie z nimi zapoznać, błagam, musze poznać Nialla
-Dobrze,spokojnie, chodźmy, przepraszam chłopaki, zaraz przyjdziemy-uśmiechnęłaś się szczęsliwa
-Spoko-wybąkał Kuba


Chłopcy już wstają ale zauważają, że podchodzicie więc się zatrzymują...
-Widzicie, nie dam Wam dzisiaj odejść-powiedziałaś żartując
-Cieszę się-powiedział Harry czarująco.
Patrzycie się na siebie przez chwilę ale Anka zaczyna Cię szturchać
-Chciałam Was zapoznać a Anką-uśmiechasz się szybko
-Anka to są chłopcy, znasz imiona więc...
Anka Ci przerwała
-Zawsze chciałam Was poznać, jesteście niesamowici...-zaczęła gadać jak katarynka a Ty zamiast słuchać patrzyłaś na Harrego który z uśmiechem na twarzy słuchał Anki
Anka skończyła gadać, ponieważ chłopcy muszą już iść, nigdy nie widziałaś jej szczęśliwszej
-To do zobaczenia, będziecie na koncercie?-zapytał Harry
-Taaaaak-krzyknęła Anka
Harry spojrzał na Ciebie
-Tak, ja też, muszę iść z 10-letnią siostrą. Tzn, nie to, że muszę, ale w sumie... no musze ale chętnie poznam waszą muzykę-zaczełaś się plątać
Harry spojrzał na Ciebie uroczo lekko się śmiejąc. Chłopcy się z Wami pożegnali i każde z Was poszło w swoją stronę.


-Cześć kochani-rzuciłaś się na Kubę i Tomka
-Cześc, cześć, niezłych masz znajomych pedałów.
-Haha, w sumie wyglądają na pedałów-zaczęłaś się śmiać
-CO?!-Anka się wzburzyła
-Wyluzuj, żartujemy, idziemy na gofry?
-Tak, chodźmy-powiedział Tomek uspokajając Ankę.
Cały dzień spędziliście razem.


Następnego dnia budząc się rano  od razu miałaś przed oczami Harrego i zastanawiałaś się jak będzie wyglądał dzisiejszy koncert...




https://www.facebook.com/pages/Harry-Styles-Poland/351388961567549?notif_t=page_new_likes ZAPRASZAM DO POLUBIENIA :))







Zapraszam do polubienia strony ;)) 
Na tej stronie będą różne ankiety, konkursy, informacje na bieżąco.
Zapraszam serdecznie ! 
http://www.facebook.com/pages/Harry-Naked-Styles/307916515944854?notif_t=page_new_likes

Kolejny rozdział wstawię wieczorem ;)

niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział 3

-Patrz jaka ładna sukienka-krzyknęła Majka ciągnąć Cię za rękę.
-Widzę, widzę, zaraz tam pójdziemy.
Zauważyłaś plakat One Direction i szturchnęłaś Majkę.
-Oooo, One Direction-zaczęła się cieszyć Majka.
-Który Ci się najbardziej podoba?-zapytałaś
-Wszyscy ale najbardziej ten brunet...
-Który?-miałaś nadzieję, że nie był to Harry
-Ten, który ma bluzkę w paski, Louis.
-Fiuuu
-Co?-zapytała zdezorientowana Maja
-Nic,nic, masz po prostu dobry gust,cieszę się, że Ci się on podoba bo jest najfajniejszy.
-Kocham go-powiedziała Maja
-A Tobie?-zapytała Maja
-Żaden, nie są w moim typie...
Spojrzałaś na Harrego ale po chwili wzięłaś Majkę za rękę i zaprowadziłaś do sklepu z ubraniami.


-Dziękuję, jest śliczna-przytuliła Cię Majka i podziękowała za sukienkę wychodząc ze sklepu
-Nie ma za co, musisz dobrze wyglądać dla swojego Lusa-uśmiechnęłaś się
-Louisa !-krzyknęła Majka
-Dobrze, spokojnie, ciesz się, że w ogóle idę z Tobą na koncert, imion znać nie muszę
Majka spojrzała spod byka i poszłyście dalej
-Wejdźmy tutaj-powiedziałaś
Weszłyście do sklepu i od razu zauważyłaś cudowny strój
Do przymierzalni wzięłaś krótkie bordowe spodenki, białe tenisówki, dżinsowy bezrękawnik. Nie brałaś bluzki, ponieważ masz w domu bluzkę, którą chcesz założyć, z napisem RAMONES, uwielbiasz ten zespół.


-Dziwnie wyglądasz-powiedziała Majka siedząc na łóżku w waszym pokoju.
-Nie znasz się-burknęłaś 
-Kup sobie sukienkę
-Widziałaś mnie kiedyś w sukience?
-Tak, na wigilii...
-Ale to było przymusowo, na codzień nie zakładam sukienek i na koncert też nie zamierzam
Majka wstała z łóżka i pobiegła na dół


-Mamo wychodzę-krzyknęłaś przechodząc koło salonu i wyszłaś z domu
Wyszłaś z domu i poszłaś do centrum spotkać się ze znajomymi. Umówiliście się na Starym Mieście w waszej ulubionej kawiarence.
Znajomi napisali, że się spóźnią więc usiadłaś przy stoliku i zamówiłaś sobie koktajl.
-Hello is this sit taken?
Przed Tobą pojawił się chłopak w ciemnych okularach z brązowymi włosami. Miał szarą koszulkę i luźne spodnie oraz czerwone Conversy. Przez chwilę nie wiedziałaś co powiedzieć ale przypomniałaś sobie lekcje angielskiego i odpowiedziałaś
-Sorry, Im waiting for my friends.-powiedziałaś na luzie
-oow, I just wanted to borrow a chair, not a problem-uśmiechnął się i podszedł do stolika obok.
Pożyczył krzesło od starszych państwa siedzących obok i zaniósł do stolika przy którym siedziało dwóch chłopaków.
Spojrzał się na Ciebie i ponownie uśmiechnął. Lekko zawstydzona odwróciłaś wzrok w drugą stronę.
Po chwili spojrzałaś na jego kolegów, jeden miał blond włosy i aparat na zębach a drugi bluzkę w paski i czerwone spodnie
-O matko-powiedziałaś
Po chwili skojarzyłaś fakty i zorientowałaś się, że są to chłopcy z One Direction a ten przystojniak w okularach to Harry, na początku kompletnie go nie poznałaś. Wzięłaś głeboki wdech i podeszłaś do ich stolika. Nigdy nie miałaś problemu z rozmawianiem z chłopakami więc zagadałaś do nich.
-Hey guys, can I sit with you u for a while? Im sitting alone, waiting for my friends and....
-Yes, of course-Harry wstał i odsunął Ci krzesło.
-Czy to miejsce nie jest zajęte?-zapytałaś 
-Przynieśliśmy z Niallem po jednym krześle więc mamy jedno wolne, specjalnie dla Ciebie-powiedział Harry i uśmiechnął się szeroko.
Usiadłaś i zaczęliście rozmawiać. Za chwilę kilka dziewczyn podeszło do chłopców i zaczęły piszczeć. Chłopcy zrobili sobie z nimi zdjęcia i usiedli z powrotem.


Po piętnastu minutach przyszli Twoi znajomi



















wtorek, 5 czerwca 2012

WAKACJE

Witajcie


Jak już zapewne wiecie w wakacje jadę do UK. Mam nadzieję, że spotkam chłopców. Jednak szanse aby ich spotkać są niewielkie... :( Jeśli ich spotkam, jak chcecie mogę dać im jakiś album czy coś z naszymi zdjęciami, podpisami, co chcecie, mogę im dać taką książkę od Polskich fanek, z waszymi słowami wsparcia, zdjęciami, twitterami, czymkolwiek, jedna dziewczyna już tak robi, uznałam, ze to super pomysł. Miejmy nadzieję, że któraś z nas będzie miała okazję im to przekazać. Także podaję Wam mojego maila:
karolina.kaminska.k93@gmail.com


Wysyłajcie zdjęcia, rysunki, co chcecie ;)) 


Ja jadę pod koniec lipca także macie dużo czasu, będę o tym jeszcze przypominała ;))


Jeśli w ogóle ich spotkam to z autografami będzie bardzo ciężko. Pewnie zrobię tylko sobie z nimi zdjęcie o ile w ogóle i dam szybko książkę, chyba, że będę miała takiego farta, że będą mieli dla mnie dłuższą chwilę ;DD ale nie sądzę... ale miejmy nadzieję ;))  

Rozdział 2

Rozdział 2


-(twoje imie), (twoje imie)-zaczęła Cię szarpać Majka
-Coo? Daj mi spać-odpowiedziałaś
-Wstawaj
-Po co ?
-Musimy iść po bilety na koncert. Oni są już w Polsce !
-Teraz?!
-Tak, bo potem może już nie być, Emma czeka w salonie
-Matkooo...
-Czekamy na Ciebie-powiedziała radosna Maja i dała Ci buziaka w policzek


Po minucie wstałaś, poszłaś do łazienki, wzięłaś szybki prysznic, ubrałaś się w t-shirt i krótkie spodenki i zeszłaś na dół do dziewczyn z rozczochranymi włosami i bez makijażu.
-Jesteś !-krzyknęła uradowana Emma-ile można czekać-dodała i podeszła do Ciebie dając Ci buziaka
-Idziemy?-powiedziałaś zrezygnowana
-Tak ! Tak-krzyczy Majka
-Chodźmy-dopowiedziała uśmiechnięta Emma


Na miejscu stała masa dziewczyn, wszystkie uśmiechnięte od ucha do ucha. Wyglądały jakby wszystkie się bardzo dobrze znały. Stanęłyście w kolejce, wokół było pełno pisków, dziewczyny śpiewały piosenki One Direction, a Ty czułaś się jak piąte koło u wozu ale gdy spojrzałaś jak szczęśliwa jest Twoja kochana siostra zacisnęłaś zęby i stałaś w koleje przez 45 minut aż w końcu doszłyście do kasy.
Po chwili miałyście bilety w ręku, Emma i Majka skakały z radości a Ty się tylko uśmiechałaś.
-Może pójdziemy na lody?-zaproponowała Emma
-Taaak-krzyknęła Majka
-Ja nie mam ochoty,poczekam w domu-powiedziałaś
-Proszę !-powiedziała Majka
-Idź z Emmą, lodziarnia jest pod domem... Zaczekam na Was w domu.
-Dobra, niedługo będziemy-powiedziała Emma, złapała Majkę za rękę i poszły w stronę lodziarni


Jesteś już w swoim pokoju, kładziesz się na łóżku i zamykasz oczy. Nagle zrywasz się z łóżka i podchodzisz do plakatu One Direction
-no chłopaki, skoro idę na Wasz koncert,muszę Was trochę poznać...
Najpierw spojrzałaś na blondyna, wygląda na bardzo szczęśliwego chłopaka. Miał aparat na zębach. Ku Twojemu zdziwieniu uznałaś, że jest uroczy. Potem zauważyłaś chłopaka w koszuli w kratę, brunet o bardzo sympatycznym uśmiechu, następny był chłopak z czarnymi włosami, z miną badboya, lubisz takich, miał fajną bejsbolówkę i idealną fryzurę. Po chwili zauważyłaś chłopaczka w bluzce w paski, uśmiechnęłaś się, miał tak wesoły wyraz twarzy, że nie mogłaś się powstrzymać.Na samym końcu widniał chłopak, na którego widok coś w Tobie drgnęło, nie wiedziałaś, czy to jego włosy, uśmiech czy dołeczki w policzkach ale wywarł na Tobie największe wrażenie.

Podeszłaś do komputera, chciałaś się dowiedzieć czegoś więcej o tym chłopaku. Wpisałaś "One Direction chłopak w lokach" i wyświetliło Ci się "Harry Styles". Weszłaś w galerię i oczy Ci się zaświeciły. Nie sądziłaś, że jakikolwiek chłopaka może Ci się aż tak podobać. Powiększyłaś zdjęcie Harrego na którym miał tak uroczy uśmiech, że uśmiechnęłaś się razem z nim.
-Co Ty robisz?-zapytała Emma-do pokoju weszła Emma a Ty odruchowo zamknęłaś zdjęcie
-Co? Ja? Nic.. Ja tylko...-nie wiedziałaś co powiedzieć- skoro idę na ich koncert muszę wiedzieć jak wyglądają, prawda?-dopowiedziałaś po chwili
-Kochana jesteś-powiedziała Emma
-Dobra to ja spadam, Majka jest na dole, widzimy się na koncercie za dwa dni.
-Tak, tak, do zobaczenia
Uśmiechnęłaś się do Emmy i po chwili zaczęłaś szperać po internecie na temat Harrego.
Zaczęłaś oglądać wywiady i gdy usłyszałaś jego głos jeszcze bardziej straciłaś dla niego głowę. Nie wiedziałaś co się z Tobą dzieje. Szybko zamknęłaś przeglądarkę i rzuciłaś się na łóżko...
Położyłas na twarzy poduszkę i załamałaś się, że podoba Ci się chłopak z zespołu, który uwielbia Twoja siostra. Postanowiłaś wyjść na miasto kupić jakieś ubrania na koncert, chciałaś ładnie wyglądać. Wzięłaś ze sobą Majkę.


Dotarłyście do galerii...

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rozdział 1

-Mamooooo !!!
-Coo?-wbiegła do pokoju Twoja mama
-Mamoo,mamooo!-krzyknęła Twoja młodsza siostra
-No co córciu? Co się stało? Źle się czujesz?
Uśmiech jej z twarzy nie schodzi. Mama patrzy na nią jak na debila a mała skacze po pokoju i nie może dojść do siebie
Mama zauważyła na monitorze Waszego komputera nagłówek " One Direction przyjadą do Polski. POTWIERDZONE ! "
-Wszystko jasne...-zabuczała mama pod nosem.Usiadła spokojnie na łóżku koło Ciebie i czekała aż Maja się uspokoi.
-Mamo, możesz przyjść za pół godziny bo teraz się z nią nie dogadasz, będzie to połączenie radości,płaczu, pisku, nie radzę-powiedziałaś wyluzowana
-Masz rację córciu, przyjdę za 10 minut
-Ej, Majka,ej-powiedziałaś gdy mama wychodziła w pokoju
Majka skacze, płacze,piszczy, śpiewa, wszystko jednocześnie patrząc się na plakat 1D...
Wzięłaś telefon do ręki i przeczytałaś smsa od przyjaciółki
"One Direction przyjadą do Polski, w końcu zobaczę mojego kochanego Zayna !! ;DDD"
-Matko...-powiedziałaś zirytowana
Twoja najlepsza przyjaciółka Emma, pochodzi z UK ale od kilku lat mieszka w Polsce, ma obsesje na punkcie tych chłopaków, była już na dwóch ich koncertach w UK i jeszcze jej mało.
Za chwilę dostałaś kolejnego smsa.
"Zaraz będę !! ;DDDDD"
Złapałaś się za głowę, podeszłaś do Majki i powiedziałaś:
-Będziesz miała z kim się cieszyć, Emma zaraz tu będzie... -uciekłaś do łazienki przeczekać burzę pisków, płaczu i nadmiernej radości
Nagle słyszysz Emmę biegnącą i krzyczącą Twoje imię
-Zaraz wyjdę, idź do mnie do pokoju.-wykrzyknęłaś
Emma wbiegła do waszego pokoju, zobaczyła Majkę i obie zaczęły się cieszyć jak małe dzieci mimo, że się zbytnio nie lubiły.
Po pięciu minutach wyszłaś z łazienki
-Aaaaaaaaaaaaaaaaa, kocham Cię-rzuciła Ci się w ramiona Emma
-Ciebie też dobrze widzieć odpowiedziałaś
-Będą w Polsce, rozumiesz? Będą w Polsce !!
-Wiem, słyszałam,ciężko nie wiedzieć mając w domu tego małego gada.
Majka spojrzała się w przymrużeniem oka ale nadal uśmiechała się jak szalona.
Emma mówiła mówiła, Ty udawałaś, że słuchasz co ona mówi, czekałaś tylko na jedno pytanie, którego się obawiałaś i wiedziałaś, że zaraz to pytanie padnie z ust Emmy.
-Pójdziesz ze mną?!-powiedziała podekscytowana Emma
Nie znałaś dobrze One Direction, wiesz tylko, że Twoja siostra i przyjaciółka ich lubią, słyszałaś tylko kilka ich piosenek jak Majka puszczała w komputerze ale nie straciłaś dla nich głowy, nawet nie jesteś w stanie wymówić ich imion i nie kojarzysz twarzy. Słuchasz kompletnie innej muzyki... Nie jesteś nimi zainteresowana, uważasz, że skoro Twoja siostra do nich wzdycha to, że jest to zespół dla małolat.
Spojrzałaś na nią z wielkimi oczami i nie wiedziałaś co odpowiedzieć, Emma miała oczy spaniela więc powiedziałaś:
-Tak, oczywiście-ale w duszy sobie pomyślałaś, że teraz się zgodzisz a potem się z tego wykręcisz.
Spojrzała z radością i rzuciła Ci się w ramiona.
Majka zeszła na dół ciesząc się i krzyknęła:
-Mamooo, (twoje imię) pójdzie ze mną na koncert !!
-O nie-pomyślałaś-nigdzie  z nią nie idę!
-Proszę !-powiedziała Majka
Spojrzałaś na swoją kochaną małą siostrę i powiedziałaś
-Pójdę,pójdę
-Kochanie..-weszła mama do pokoju
-Dobrze pójdę ale jesteś mi winna przysługę...-powiedziałaś do mamy
-Jaką?
-Jeszcze pomyśle i dam Ci znać-uśmiechnęłaś się do mamy
Mama wyszła a Majka podbiegła do Ciebie
-Dziękuję- i przytuliła Cię
-Nie ma za co...-Emma już płacze z radości a Ty czekasz aż ten koszmar się skończy


Następnego dnia...


Zapraszam do komentowania ;)) Przypominam, że długość kolejnego rozdziału zależy od ilości komentarzy pod tym postem ;D 



;DDDDDDD

I'M BAAACK !!!


Tydzień bez internetu?? Masakra... ale przynajmniej mam teraz pomysł na nowe opowiadanie. ;)
Przez ten tydzień niepisania czułam się dziwnie bo trochę byłam oddalona od One Direction, od mojego kochanego Harrego, mogłam tylko patrzeć na plakaty, zdjęcia i słuchać muzyki... to nie jest mało ale jednak brak mi było tych świeżych informacji, zdjęć, dziwnie jest nie wiedzieć co się z nimi dzieje... Teraz już wróciłam !! to co? zaczynamy??! ;DD

niedziela, 3 czerwca 2012

...

Witam moje kochane !
Żyję i mam się dobrze. <3
Od tygodnia nie mam internetu... masakra, tata mi odciął, whatever... xd jutro idę po modem do t-mobile... Jak tylko ogarnę sprawę z netem to zacznę nowe opowiadanie o Harrym. <3